„Zabójcze piękno” – niewielkie miasteczko
Torrance to spokojne miejsce żyjące swoim własnym rytmem. Do czasu. Pewnego
dnia zostaje znalezione ciało pięknej i lubianej licealistki. Sytuację poruszenia
w mieście pogarsza kolejne morderstwo. Z dziennika tajemniczego zabójcy
dowiadujemy się, że to dopiero początek. W sprawę angażuje się szeryf
miejscowej policji, przerażony świadomością, że kolejną ofiarą może być
którakolwiek nastolatka, nawet jego własna córka. Każdy na swój sposób próbuje
zrozumieć kto i dlaczego to robi. Kto okaże się zabójcą? Czy winny jest tylko
sam morderca, czy może każdy inny, który zagubiony w swych kompleksach dąży do
doskonałości?
„Zabójcze piękno” to pierwsza
pozycja z dorobku Joy Fileding,
z którą się spotykam. Autorka zaskakuje stylem pisania, którego bez skutku
możemy doszukiwać się w innych pozycjach z nalepką „kryminał”. W mistrzowski i przemyślany
sposób tworzy charakter wielu postaci, które przewiną się przez kartki tej
książki. Nie mogę zrobić nic więcej jak tylko gorąco polecić wam tę książkę.
Miłego czytania.